- Leon, kiedy Lena przyjdzie z Fran?- strach mnie ogarnął, bo nie ma jej już tak długo, a Fran mówiła Leonowi, że przyjdzie wcześnie rano.
- Mówiła że przyjdzie rano.
- Leon, a jak coś się stało?
-Matko, Violetta. Już się tak nie stresuj.
Szybko poszłam po telefon.
- Dzwonię do Fran. Jak nie odbierze, to jedziesz do niej natychmiast!
- Dobra, zadzwoń.
Z strachem, dzwoniłam do niej. Był sygnał, ale nikt nie odbierał! Rozłączyła się. Żeby się odstresować powiedziałam Leonowi, że muszę coś zaśpiewać. Mój tata był w domu i zagrał na pianinie, a ja zaśpiewałam. ( sorka że dam filmik z koncertu, ale tam jest dłuższe i bardziej wzruszające <3 ) http://www.youtube.com/watch?v=5YuMuFRRnSQ
- A jednak...- powiedział.
- A jednak nie odbiera i masz do niej jechać!- wystraszyłam się i biegłam do pokoju zdenerwowana.
- Violetta, poczekaj!
Wbiegłam do pokoju, żeby zadzwonić jeszcze raz Szybko zadzwoniłam, i znów nie odbierała!
- Violetta. Przestań być kłębkiem nerwów. Nic się nie stanie, tak?
Odłożyłam telefon na miejsce, i po tym co powiedział Leon przytuliłam go.
- Dlaczego to nas spotkało? Taki okrutny los?
- Violetta, ty na prawdę przesadzasz! Ile wypiłaś? xD
- Ale...
- Nie ma żadnego ale. Poczekaj na mnie, tak? Pojadę do nich i na pewno wszystko się wyjaśni.
Wygoniłam go z domu żeby już szedł się dowiedzieć o co chodzi. Postanowiłam spokojnie na nich czekać i położyć się spać, bo przecież całą noc nie spałam.
Po południu Leon przyszedł i się okazało, że tylko Fran i Lena poszły do kina i wyłączyły telefon :P Mam problemy xD
- Leon! Lena, nie strasz mnie tak więcej.!
- Mama! Dlaczego nie mogłam być w nocy w domu???
- Bo tata i ja... yyy... TATA I JA POSZLIŚMY DO KOLEGI NA TAKĄ MAŁĄ IMPREZKĘ.!
- Violetta, nie kłam Lenie, impreza była u nas w domu.
- No dobra, to prawda.
- Dobra. Mamo, a co z tym studiem? Moja koleżanka tam się zapisała! JA TEŻ CHCĘ! PROSZĘ, PROSZĘĘĘĘ!!!!!!
- Ja chciałabym, ale tata jeszcze nie wie.
- Spoko, poczekam.
- Lena, posłuchaj czy na pewno chcesz iść do tego Studia On Beat? - zapytał się Leon.
- Tak, tak bardzo że zaraz wybuchnę!
- Dobrze, ale nie przesadzaj. - przytuliłam Lenę, zresztą Leon też i nareszcie czuliśmy się wspaniale.
Weszłam do auta i bez pozwolenia Leona pojechałam do Studia zapisać tam Lenę.
- Witam Pablo. ( Pablo to dyrektor Studia ) Chciałabym zapisać Lenę do Studia.
- Violetta! - Pablo, tak długo się znaliśmy i tak dawno go nie widziałam.- Pewnie odziedziczyła talent po tobie! Violetta, właśnie, masz jakąś pracę?
- Nie, ale szukam.
- To idealnie! Szukamy nauczyciela od śpiewu oraz tańca! Chcesz tutaj pracować?
- Tak! Tak! Bardzo dziękuję Pablo!
Równocześnie powiedzieliśmy: Tęskniłam/em za Tobą!
Ten jest trochę dłuższy. Dodajcie komentarze z pomysłem ^^
Pozdro i Buźki ;**
Niezły. Nie no,co ja gadam! SUPEROWY! <3 Niesamowity i KOSMICZNY! <3 Lecę czytać kolejnego <3
OdpowiedzUsuń