środa, 29 stycznia 2014

Takie pytanko...

Kto lubi Hobbita? ^.^ ^.^ Jaaa bardzo lubię :DDDD Bardzo, bardzo :3 Ale chyba bardziej Władcę. Nie wiem, Smaug najlepszy XD

poniedziałek, 27 stycznia 2014

Rodzina 3


Stwierdziłam że nie opłaca się tego opisywać, bo macie obrazek.

Ludzie przepraszam :C

Przepraszam, że nie ma na razie rozdziału. Jeśli jutro nie będzie, to adminki mogą go zrobić. Ale mam mnóstwo spraw na głowie i w ogóle nie mam czasu. Przepraszam!
// ulvien

niedziela, 26 stycznia 2014

Rodzina 2

Mamą została Angie. Kto zostanie tatą? Może żeby było śmiesznie to Marotti lub Gregorio, a może Beto!

Zmontowane zdjęcia?

Doszłam do wniosku, że te oto trzy zdjęcia mogą być zmontowane!
Sami zobaczcie! Te postacie są ,wręcz identyczne, tylko przybliżone!


A oto oryginalne [podobno] środkowe zdjęcie:

 

Ten ich pocałunek rzeczywiście jest troszeczkę krzywy...
Jak myślicie - zdjęcie zostało ściemnione dlatego, żeby nie było widać tego, że jest zmontowane?

Marthina

H o r s e s ^-^

Takie pytanko, czy ktoś lubi konie? :) Bo chcę zrobić bloga o koniach i chcę wiedzieć, czy warto tutaj polecić xD
// ulvien

środa, 22 stycznia 2014

Rodzina 1

Mam nadzieję, że dziewczyny się nie obrażą, że wstawiam zabawę. Jakby ktoś nie wiedział to w Rodzinie chodzi o to żeby pisać w komentarzach kto ma być mamą, tatą itd. "Ja" postanowiłam wybrać sama. Oczywiście Violetta jest nią. Kto zostanie mamą Vilu?

wtorek, 21 stycznia 2014

Nowość ^_^

Ten, kto nie czytał jeszcze rozdziału "Titanic": Niech zjedzie myszką da dół i poczyta ten rozdział jak książkę! :D To jest o wiele wygodniejsze! Ten, kto chce to przeczytać jeszcze raz, to także zapraszam ;3

//ulvien


poniedziałek, 20 stycznia 2014

Co proponujecie? ;3

  1. Rozdziały mają być podobne do filmu ( jak ostatni: Titanic. Miłość nie zna granic bla blabla )
  2. Rozdziały mają być jak książka: jedna seria, ciągle o tym samym.
  3. Rozdziały mają być jak One Shot.
  4. Mam kontynuować historię Violetty z Titanica, ale zrobię tak, że Leon przeżyje
  5. Może wy coś proponujecie?
// ulvien

niedziela, 19 stycznia 2014

hej

Mam na imię Alicja. Mam 11 lat, rocznik owo 12. Moja ulubiona postać z Violetty to Fran i Fede. Uwielbiam serial Wolfblood. Lubie go bardziej niż Violettę  To nie pierwszy blog, na którym będę, ale podam linki do innych kiedy indziej. Dodała mnie na bloga cudna Ulvien. Jakby mogła jeszcze mi napisać co dalej to było by świetnie. To tyle.
Viola C.

"Titanic" - Miłość nie zna granic. Będziemy kochać ponad wszystko [*]

I promise. I'll never let go, Leon. I'll never let go.

To nie jest rozdział tylko opowiadanie odcięte od kontekstu. Jak coś to to nie ma NIC wspólnego z tym, co dzieje się teraz w naszych rozdziałach! Mamą Vilu będzie jak w filmie Ruth, była po prostu zła więc nie będę mówiła że matka Vilu to Maria, bo Maria było o wiele milsza niż Ruth.






TITANIC
~Violetta~
Rok 1912 
Wszyscy przyjeżdżali samochodami z XX wieku. Bardzo ładnymi, nawet złotymi. Ja przyjechałam z moim narzeczonym Diego, moją mamą i naszym lokajem. Wysiadłam z naszego auta, Diego jak damie pomógł mi wyjść. Wystawiłam rękę a on jak już mówiłam jak damę mnie wyprowadził.
- Nie jest większy niż Mauretania.- Jak zwykle narzekałam, teraz na Titanica.
- Jest o 30 metrów dłuższy niż Mauretania i znacznie bardziej luksusowy. - odpowiedział mój przystojny narzeczony Diego.- Trudno zrobić wrażenie na twojej córce Ruth.- Zwrócił się do mojej mamy, Ruth.
- Więc o tym statku mówią, że jest niezatapialny. - Niezatapialny? Jakoś nie wierzę w puste słowa mojej mamy.
- Bo taki jest! - Mój narzeczony był skłonny potwierdzić nawet takie bzdety.
Pan pracujący w Titanicu powiedział Diego, że musimy nasze bagaże wnieść na statek. Diego go przekupił i powiedział że te bagaże ma dać naszemu służącemu.
Szliśmy wszyscy przez ogromny tłum ludzi podziwiających "statek marzeń". Nareszcie weszliśmy na statek. Wszyscy ( ja, mama, Diego, lokaj ) byliśmy z I klasy.
~Leon~
Grałem w Pokera z przyjacielem i dwoma wrogami. Graliśmy o bilet na Titanica.
- Leon, jesteś Pazzo, stawiasz wszystko co mamy. - powiedział mój przyjaciel Fabricio.
- Nie mam nic, więc nie mam nic do stracenia. - powiedziałem mu na ucho.
- Jak mogłeś postawić nasze bilety? - powiedział mój wróg do swojego przyjaciela, mojego drugiego wroga.
Powiedziałem, że czyjeś życie za chwilę się zmieni. Były to dwa bilety, pojechałbym z moim przyjacielem.
TAK! MAM FULA! WYGRAŁEM, JADĘ DO AMERYKI!
- Jedziemy do Ameryki! - powiedział mój ucieszony kolega.
- Nie kolego, Titanic wypływa do Ameryki za 5min. - powiedział jakiś sprzedawca w sklepie.
Wybiegliśmy z baru i pędziliśmy do statku.Udało się, dobiegliśmy! Tak się cieszę jak nigdy dotąd. Statek został "odczepiony" i płynęliśmy. Choć nikogo nie znaliśmy ja machałem rękoma na pożegnanie. Odpłynęliśmy. Byliśmy na G-60. Mieliśmy mały pokój z dwoma łóżkami piętrowymi, dzieliliśmy pokój z dwoma panami.
~Violetta~
Pasjonowaliśmy się w naszym wielkim pokoju obrazami. Poszłam do pokoju, a Diego za mną, chciał mnie pocałować. Ja dałam mu drobny pocałunek, żeby się odczepił.
Parę godzin później
Szliśmy na "jedzenie" :P.
- Nie będę czekała na ciebie cały dzień! - powiedziała "Niezatapialna" Molly Brown.
Poznaliśmy ją, była bogata, wystrojona.
~Kapitan~
- Wyjdźmy na pełne morze, panie Murdoch. Niech statek nabierze pędu.- powiedziałem.
- Tak jest. - odpowiedział pan Murdoch.
~Murdoch~
-Cała naprzód, pani Moody.
- Tak jest.
Wszędzie prędkość była na Full.
~Leon~
Ja i mój przyjaciel Fabri poszliśmy na przód statku i staliśmy na poręczach. Oglądaliśmy skaczące delfiny!
( przepraszam, że po angielsku )
- I am king of the world!!! - krzyczałem ze szczęścia. Jakie emocje!
~Violetta~
- Ten statek to największy ruchomy obiekt, jaki kiedykolwiek zbudowała ludzkość.- powiedział pan Ismay, który wymyślił nazwę Titanic.
Człowiek, który go "poskładał" Titanica zgodził się.
Zapaliłam papierosa, wiedząc że moja mama tego wprost nienawidzi. I miałam rację.:
- Wiesz, że tego nie lubię, Violetta.
- Ona wie. - mój narzeczony wziął tego papierosa i zgasił -.-
Rozmawialiśmy jeszcze o Titanicu. Powiedziałam coś nie tak i wyszłam. Poszłam na taki balkonik.
~Leon~
Rysowałem tatę z córką,Kocham rysować. Poznałem jakiegoś chłopaka. Jaka piękna dziewczyna. Cudowne włosy, cudowna sukienka, cudowna jest cała! Nie mogłem oderwać wzroku. Spojrzała się na mnie, ale przyszedł po nią jakiś gentleman. Jest piękna!
~Violetta~
Moje życie jest bez sensu. Pełno jachtów i meczów polo. Ci sami ludzie, te same gadki. Czuję, że stoję nad wysoką przepaścią... i nikt nie chce mi podać ręki. Nikogo nie obchodzę. Nikt mnie nie zauważa. Poszłam do pokoju, poprzewracałam pokój do góry nogami. A potem wyszłam, zła.


W czerwonej sukni, w pantofelkach, wyszłam i biegłam nad rufę statku, popełnić samobójstwo.

piątek, 17 stycznia 2014

Rozdział 15 " Jesteś taki romantyczny... Dlaczego to był sen o Diego? "

~3 dni później~
~Violetta~
Poszłam do Leone, ma urodziny. Jednak gdy pukałam nikt nie otworzył. Dlaczego? Zadzwonię. Już, i nic, znowu nic! Co jest? Zadzwonię, tym razem na jego telefon. Odebrał! Nareszcie!
- Violetta? Dlaczego dzwonisz o tej godzinie?
- O tej godzinie ? Jest rano!
- Przepraszam, jestem w Europie i mam inną strefę czasową.
- Co? W Europie? Jak to? Nie zabrałeś mnie ze sobą? Na serio jesteś w Europie?
- Nie. Tuż za tobą, kochanie. - objął mnie z tyłu i pocałował.
- Leon. Nie strasz mnie. Ale to było romantyczne, to co zrobiłeś!
- Wiem, jestem bardzo romantyczny :D- jak zwykle skromny.- Ale wiesz, z tym że życzysz mi...
- WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!! - przytuliłam go mocno i ucałowałam i życzyłam wszystkiego najlepszego i w  ogóle.
- No tak, właśnie tak. Ale mam bilety...- przerwałam.
- Na koncert? Na wycieczkę? Do teatru? Na koncert? A nie czekaj, już to mówiłam. Powiedz!
- Powiedziałbym szybciej, jakbyś mi nie przerwała. I tak, na wycieczkę.
- Do ...?o. Nie wiem co.
- Europy!
- Yaaay! Ale super! Leon, czy to nie ja powinnam dać ci prezent?
- Jeśli pojedziesz ze mną, to to będzie dla mnie prezent. ♥
- Znowu jesteś romantykiem, oj Leon jesteś taki kochany!
- Dobra, dobra. Violetta...
Rozmawialiśmy "normalnie" przez jeszcze długi czas, lecz nadszedł czas lotu.
~5 dni później.~
-Leon!!! LEON!!!! ZACZEKAJ!
- VIOLETTA !!! SZYBCIEJ!!!
Biegłam do autobusu, który miał nas zawieźć na statek, mieliśmy jechać aż 3 godziny. Niestety przewróciłam się biegnąc do autobusu. Biegłam, bo Leon nie zauważył mojego upadku. Leon był już w autobusie, on już powoli odjeżdżał. Biegłam bardzo szybko. Znów się przewróciłam! Tym razem, miałam jakby sen.
Sen:
Mam de ja vi ( czyt. deżawi - to jest coś takiego, że widzisz to pierwszy raz, a wydaje ci się że już to widziałaś) ! Ja znów biegnę, znów. Tym razem, przy upadku łapie mnie Diego. On? Proszę, niech to będzie sen! Niech to będzie sen! Obudziłam się ze snu. Na szczęście to tylko sen. Okazuje się, że ten sen to w rzeczywistości były tylko sekundy. Wstałam, biegłam i ...

środa, 15 stycznia 2014

Nominacja do LBA 1

No więc Ulvien nie dodała, to dodaje ja.

Na co Ulvien odpisuje: TESTY TESTY MASA TESTÓW !!! :C// ulvien
Robimy tak, że Marthina jest kolorem błękitnym a ja fioletowym ;3


Nominowała nas Viola Castilo

Pytania od niej:

1. Jak masz na imię?
Aśka :D Majka ;3
2. Ulubiona para z Violetty?

Marcesca Forever ^^ Leonetta < 3
3. Masz jakieś zwierzę?
Tsaa.. Pśa, kotśa, papuśke i chomićka Pieska, rybkę i niedługo konia ;)
4. Wolisz psy czy koty? ( może być i to i to)
Wszystko + chomićki i papuśki Nie da się wybrać :P
5. Ile masz lat?
16 od kilku dni 12
6. Ulubiony serial? ( nie licząc Violetty)
Inne z DC, np. Jessie, Powodzenia Charlie.. Szpital huehuehue ^.^ i Austin i Ally
7.  Ulubiony blog? (podaj adres link)
Nie odpowiem, bo by inni byli na mnie źli :P Wszystkie o Vilu które są ładnie prowadzone
8. Ulubiona piosenka
Si es por amor, Ven con nostoros, Sometimes Soy mi mejor momento,
9. Ulubiony aktor/aktorka
Tini Stoessel Tancerka: Chachi Gonzales <3
10. Ulubiona lekcja w szkole
Nie lubię BUDY w żadnym stopniu Muzyka :)
11. Czytasz moje blogi ( ten i/lub http://martinitina.blogspot.com/)?
Nue... Ale może zacznę... Troszkę ;)

Ja nominuję:

violetta-story.blogspot.com
violettamojedrugieja-blogspot.com
leonettax.blogspot.com

Więcej nie :D

Pytanie ode mnie:


1. Szczerze - w kim jesteś zakochana?
2. Masz prawdziwego przyjaciela, któremu wszystko możesz powiedzieć?
  3. Byłaś na moim blogu?
4. Dlaczego polubiłaś serial Violetta?
5. Leonetta vs. Diegetta?
6. Zdradzisz nam chwilę, o któej chcesz pamietać do końca życia?
7. Ile masz latków?
8. Jest u Ciebie śnieg [ u mnie nie ma :c]?
9. Jaki masz numer domu?
10. Lubisz słodycze? Jeśli tak, to jakie? [Brak weny ^^]
I teraz - nie jestem pewna, czy 11 też, ale dodaję w razie czego...
11. Dlaczego prowadzisz bloga właśnie o Leonetcie [Patrycja - o wydarzeniach na planie Violetty?]

Dla Violi Castillo ;3

Hej, posłuchaj, chciałabym ciebie zapytać czy jeśli mogłabyś chciałabyś pomóc nam w blogu? Byłoby fajnie ;)
// ulvien

Heeej ^^ Nowość, niespodzianka i ZOBACZCIE SAMI!

ZMIENIAM DUŻO :D
Na stronie będzie dużo info o Tini itd.
Rozdziały będą codziennie, a jeśli nie, to w jeden dzień będą dwa :D
Zaczynamy robić zabawy
Mam dla was MEGA niespodziankę
Huehuehue ^^
/ulvien

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Do wszystkich

WYDAJE MI SIĘ, ŻE POWINNAM ZREZYGNOWAĆ Z BLOGA. NIEDAWNO ZAŁOŻYŁAM SWOJEGO I MAM Z NIM DOSYĆ DUŻO PRACY. CASSI - CIESZĘ SIĘ, ŻE WRACASZ DO BLOGA. PRZYNAJMNIEJ ULVIEN NIE BĘDZIE SAMA. ALE PROSIŁABYM WAS - NIE USUWAJCIE MNIE JESZCZE - DECYZJA NIE ZOSTAŁA DO KOŃCA PODJĘTA. JESZCZE ZOBACZYMY. WIEM, ŻE OSTATNIO BYŁO DUŻO AKCJI ZWIĄZANYCH Z BLOGIEM,  SMUTNYCH AKCJI, A TO CHYBA JEST KOLEJNA. NIE WIEM CZY MNIE LUBIŁYŚCIE, CZY NIE. NAPISAŁAM KILKA ZBĘDNYCH ROZDZIAŁÓW. PEWNIE NIKOMU SIĘ NIE PODOBAŁY. WYDAJE MI SIĘ, ŻE NIE MAM DO TEGO GŁOWY. ZRESZTĄ NIE MAM TEŻ WENY NA TEGO BLOGA. OSTATNIO NAWET DZIWI ŁAM SIĘ, ŻE NAPISAŁAM TO CO NAPISAŁAM, BO JA NIGDY NIE MA M WENY NA POCZĄTEK BLOGA [PIERWSZY ROZDZIAŁ KTÓRY DODAŁAM TO 4], ZAWSZE TYLKO NA TO CO BĘDZIE DALEJ. 
 MAM NADZIEJĘ, ŻE MNIE ZROZUMIECIE...

POZDRAWIAM, 
MARTHINA.

PS. PAMIĘTAJCIE, DECYZJA NIE PODJĘTA...:C

wtorek, 7 stycznia 2014

Rozdział 14 ,,-Czuję się przy Tobie tak bezpiecznie... Pociągasz mnie"

-Violetta-


Zostało mi jeszcze zadzwonić do Francesci, aby spytać się czy to ona wyjeżdża. Powoli i drżącą ręką wybrałam jej numer, który był zapisany jako BF Fran F.
Ona nie odbierała. Czy to możliwe, że jest w samolocie? Postanowiłam ponowić próbę. Nacisnęłam jej imię, ale nie zdążyłam się połączyć, gdyż to ona się teraz ze mną łączyła. Szybko wcisnęłam ,,Odbierz" i zrobiłam w razie czego na głośnik. Nie wiem czy dlatego, żeby [jeśli wyjedzie] słyszała jak płaczę, czy dlatego, żeby León słyszał co mówi. Ona odezwała się pierwsza. 
F: Halo? Violetta?
V: Tak. To ja.
F: A co chciałaś? 
V: Bo ja... Bo Diego mi powiedział, że wyjeżdżasz na rok do Włoch... To prawda?
F: Coś ty! Jak mogłąbym ci zrobić coś takiego?
V: No nie wiem... Po prostu... Wolałam się upewnić. 
F: Aha. A cos jeszcze?
V: Nie. Pa.
F: Cześć.        
León wszytko słyszał. Przytuliłam się do niego i wyszeptałam prosto w jego włosy ,,Tak się cieszę...! Gdy wyswobodziłam się z jego ramion spojrzałam mu w oczy. Namiętnie go pocałowałam. On jedną rękę położył na mojej tali, którą mocniej ścisnął, drugą zaś wplótł w moje włosy. Ja obiema rękami oplotłam jego szyję. Gdy się od siebie oderwaliśmy szczerze spojrzeliśmy sobie w oczy. Rozumieliśmy się bez najmniejszych słów. Wystarczyły nam oczy, usta i oddechy. Nasza miłość wisiała w powietrzu. Przynajmniej ja tak myślałam. Dla pewności on szepnął ciche tak i znów przyssał się do moich ust. Czułam się z nim taka szczęśliwa! Nie mogłam zasłużyć na lepszego partnera. León to spełnienie moich najskrytszych marzeń.
 
-Czuję się przy Tobie tak bezpiecznie... Jednocześnie strasznie 
mnie pociągasz... Kocham Cię...
 
León zaczął gładzic mnie po włosach. Jedyne co sobie wtedy pomyślałam to;

 



____________________________________________
Dzisiaj strasznie krótkie. Ulvien - następny dodajesz ty. Ja teraz będę dodawać rozdziały tylko w weekendy, bo znowu zaczęła się szkołą. Dodam za to je nawet może aż trzy... XD
No to do weekendu :*
Cassi - nie odchodź! :'c

poniedziałek, 6 stycznia 2014

DO ULVIEN I MARTHINY OD CASSI (AKTUALIZACJA)

No elo. ;D
Eeee,
WRACAM NA BLOGA!!! ;D


Narka. B)

Suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuupper ;) [Marthina]

Cassi - żegnaj i pamiętaj, że pozostaniesz w naszym sercu.

DO ULVIEN I CASSI RESTO COMELLO [JEŚLI JESZCZE KIEDYKOLWIEK ODWIEDZISZ TEGO BLOGA]

Chciałam was się coś spytać:

Najpierw do Cassi - czy dokończysz proszę ten jeden rozdział? Ja , i mogę się założyć , że Ulvien też, nie mam serca dokańczać Twojego rozdziału. I chciałabym Cię poprosić : Dokończ proszę, jak odchodzisz, to chociaż ten jeden. Nie musi być długi, rozumiem, masz też swoje życie prywatne i nie masz czasu. Ale chodzi właśnie o to, aby ten rozdział był w pełni Twojego autorstwa. Żebyśmy nawet nie wstawiły tam jednej zapomnianej kropki, jednego przecinka. Tym bardziej, ze piszesz przepięknie. Jeśli Ulvien ma z tobą kontakt, a ty tego nie przeczytasz osobiście, to prosiłabym ją o przekazanie Ci tego ... :c
Mam nadzieję, że zmienisz decyzję i do nas wrócisz. Pamiętaj, że będziemy w każdej chwili na to gotowe. Mogę się też założyć, że nie znajdziemy nikogo lepszego na Twoje miejsce i też, że nie będziemy szukać.

Ulvien - Możesz coś dopisać pod tym postem, lub nie. To zależy od Ciebie.

Marthina
Przekażę, ale ja się postaram żeby Cassi nie odchodziła! // ulvien

niedziela, 5 stycznia 2014

Cassi !!!

Dlaczego chcesz odejść z bloga? Czytałam twoją wersję roboczą i napisałaś, że odchodzisz z bloga. Dlaczego? Ale my nie chcemy, żebyś odchodziła! Nie masz czasu, rozumiem, ale to nie znaczy, że musisz odchodzisz :C! Jeśli musisz, wiedz że będzie mi BARDZO przykro :C
// ulvien

Tini anorektyczką?!

W dużej ilości czasopismach jest napisane, że Tini jest strasznie chuda :/ Podejrzewają ją o anoreksje. Ja sądze, że jeszcze nie jest tak źle, ale jeśli Tini nie przestanie pić tego napoju, który odchudza... Może być z nią źle!
Ona jest na serio chuda. Ona ma takie ręce jak ja! A ja mam 12 lat...
Mianowicie, Tini pije napój o nazwie "Yerba mate". Strasznie się tym napojem zainteresowałam, czyli chciałam coś o nim więcej wiedzieć. Ale najlepszego się nie dowiedziałam! Jedna z Argentyńskich gwiazd, nie wiem jak to powiedzieć...  No bardzo jej smakował ten napój, uzależniła się od niego, a była już bardzo szczupła! Niestety przedawkowała go i zmarła. ;/ Dlatego tak się martwię o Tini!










"Yerba Mate to mały napój, który dodaje energii oraz wspomaga odchudzanie. Ale przecież Tini nie musi się odchudzać!" - cytat z gazetki.
Dobrze, teraz napiszę co było napisane w gazetce o Tini: ( jak coś było tam zdjęcie, gdzie było widać chude nogi Tini i jej chudy brzuch, gdzie było widać żebra)
" Widzisz to zdjęcie? Jest się czym martwić! Sfotografowana na lotnisku w Buenos Aires Martina Stoessel (16 l.) wygląda na tej focie bardzo szczupło. Najbardziej rzucają się w oczy chudziutkie nogi gwiazdy serialu "Violetta". Tini to skóra i kośći! Co się dzieje z popularną piosenkarką i aktorką?! Okazuję się, że nie tylko my zadajemy sobie to pytanie. Piszący o młodziutkiej gwieździe dziennikarza coraz częściej określają ją w swoich tekstach jako "delikatną" lub po protu "chudą". Fani też są zaniepokojeni wyglądem swojej idolki. Nie uspokajają ich nawet zapewnienia gwiazdy, że jest łakomczuchem uwielbiającym frytki i kremowe desery: - Jem wszystko w dużej ilości!- przekonuje Martina. I dodaje ze śmiechem: - Nie tyję, bo mam szczęście albo dobre geny! Nam się jednak wydaje, że szczupłej sylwetki Tini nie odziedziczyła po rodzicach, tylko "dorobiła się", pracując nad siły. Trwająca pięć miesięcy trasa koncertowa, nagrywanie kolejnych piosenek i praca nad serialem zrobiły sobie. Zresztą sama Stoessel przyznaje, że nie jest jej łatwo:- Wstają o 6:30 i od godziny 8 do 14 pracuję przy nakręcaniu serialu- opowiada dziewczyna- Dwa razy w tygodniu chodzę do szkoły, a w pozostałe dni uczę sie przez internet. Prace domowe wysyłam wtedy nauczycielom mailem. Poza tym uczę się gry na gitarze i mam zajęcia ze śpiewu i tańca.- Jak widać, Martina ma sporo roboty- Czasem jestem bardzo zmęczona... - przyznaje gwiazda. Po czym dodaje, jakby się usprawiedliwiała:- Ale przynajmniej realizuję swoje marzenia! - Tylko dlaczego robi to kosztem swojego zdrowia?! Przepracowana nastolatka coraz bardziej przypomina szkielet. Ponadto podejrzewamy, że Stoessel jest taka chuda, bo -wbrew temu, co mówi o swoim łakomstwie- jest na diecie. Częściej niż z kanapką w ręku, można ją bowiem zobaczyć z kubkiem yerba mate. Ten popularny w krajach Ameryki Południowej napój działa pobudzająco i... wspomaga odchudzanie. Tylko po co taka chudzina miałaby zrzucać kilogramy? Boimy się, że Stoessel ma anoreksję. Osoby cierpiące na to zaburzenie odżywania głodzą się i stale mają wrażenie, że są za grube. Oby ten problem nie dotyczył Tini, bo ciągle chudnąc, w końcu osłabnie i zniknie... z ekranu i ze sceny. "

... Czy wy też się o nią martwicie???

"Paparazzi przyłapali Tini w drodze do pracy. W tej nieumalowanej, smutnej dziewczynie ze zmęczoną twarzą trudno rozpoznać serialową Violettę"
Biedna Martina... Dlaczego ona na tej focie jest taka smutna ?













"To zdjęcie śpiącej gwiazdy zrobiła jej mama. Jak widać, zmęczona Stoessel wykorzystuje nawet krótką podróż autokarem, żeby się zdrzemnąć"
No widać, jest zmęczona, bardzo zmęczona! Jednak praca na planie "Violetty" to nie tylko przyjemność!








Zastanawiam się, dlaczego napisali w gazetce, że Tini zniknie z ekranu i ze sceny... Mam nadzieję, że nie mieli na myśli śmierci ... :C
// ulvien