Violetta
Otworzyłam drzwi, zastając w nich ... nikogo. Spojrzałam w dół, a tam był list. Zakumałam , dziś są walentynki. Jakieś bezsensowne zaloty. Co za ludzie! Nie mam czasu na takie rzeczy, ale przeczytam.
Kochana Violetto!
Tęsknie tobą, wiem że wróciłaś i nie mogę bez ciebie żyć. Proszę zadzwoń pod numer 896 421 *** , a jeśli nie może to przyjdź do mnie. Oto mój adres: Ul. Cleo blok 5 m. 191. Kiedy dowiesz się, że to ode mnie pewnie będziesz zła. Ale wiedz że ciebie kocham, piękna i jeszcze będziesz moja!
Twój kochany ...
Co to w ogóle jest? Ci ludzie już się nudzą, ale zadzwonie tam, nie przyjdę bo to może być podpucha.
- Co to jest Violu? - zapytał się Leon. Zapomniałam , że on tam w ogóle jest!
- A to? To jest list od... Fran! - powiedziałam na poczekaniu.
- Od Fran? Nie mogła przyjść? Przecież... Dobra,a tak w ogóle to będziesz moją dziewczyną?
Tak po prosu? - pomyślałam. Tak szybko? Nie rozumiem! Ale ogółem go kocham więc co mi szkodzi?
- Tak Leon! - zastanowiłam się, myśląc, dobrze zrobiłam?
- Tak się cieszę! Może wyskoczysz gdzieś ze mną jutro? Bo teraz muszę już iść.
- Dobrze, jutro o ... 20? Leon poczekaj ! Miał zamiar wyjść.
- Co się stało?
- Ja nie chce sama , mogę iść do ciebie? Na noc? Proszę! - powiedziałam robiąc skruszoną minę.
- Dobra, niech ci będzie!
- Dziękuję :)))
Dzień później; godz. 20:00
Od razu po nocy, jeszcze w osobnych pokojach rozstaliśmy się; Leon poszedł do siebie a ja przygotowywałam się do randki :) Byłam ubrana tak.
Na randce, jakto na randce byliśmy w romantycznym miejscu. Po 3 h spędzonych z Leonem podszedł do mnie i mnie znienacka pocałował jakiś chłopak. Nie kojarzę go. Odepchnęłam go i nakrzyczałam na niego. Leon powiedział że ma się ode mnie odwalić i chciał go uderzyć. Nie pozwoliłam mu, bo nie pochwalam przemocy! Rozumiem, że mnie broni i nie chce mnie stracić, ale bez przesady! Żeby używać przemocy? PRZESADA!
- Leon znasz go?
- Violetta, to Diego. Nie pamiętasz go?
- Nie, ahaaa ten Diego już pamiętam,
- Violetta, będziesz moją żoną? - zapytał się Diego
- Porąbało cię psychopato?!! - odpowiedziałam
- Ja ...
- A ja myślałam że nie jesteś głupi!
- Ale...
- Nie ma żadnego ale, zostaw mnie, bo ... Leon ci pokaże!
Po długiej kłótni, według mnie bezsensownej, Leon mnie pocałował ♥♥♥ Szedł jakiś facet koło mnie, powiedział VIOLETTA(!) przytulając mnie. Kto to był?
------------------------------------------------------------
tego dowiecie się jutro! Obiecuję wam, rozdział będzie ♥ Kocham WAS <3 Jeszcze tylko 3 dni i nowy sezon Violetty ♥♥♥♥♥♥
Rozdział wyszedł bardzo fajnie. Mam nadzieję, że zawsze takie będą.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
Usuń