poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Rozdział 25 "Rozmowa z Fran i wyprowadzka Leona"

~Leon~
Przez następne dwie godziny grałem w grę planszową z Violettą. Chciała mi poprawić humor, bo naprawdę nie mogę uwierzyć w to ze moja mama ma raka. 
- Leon, halo?
- Co?- otrząsnąłem się.
- Patrzałeś się w jedno miejsce i chciałam cię tak jakby obudzić z tych myśli. O czym myślałeś?
- O mojej matce.
- Nie martw się. Wszystko się ułoży. 
- Nie wiem czy to takie pewne.
- Jeżeli nie..- zapytała się mnie, chciała mi pomóc.
-Nie wiem co mam robić.- zapytałem nieśmiało.
- Opiekuj się nią.
- Okej, jeszcze raz do niej pójdę. Dziękuję za radę- pocałowałem ją na podziękowanie.
- Ale jutro, zobacz która godzina.- uśmiechnęła się.
- Masz rację, już późno-przytuliłem ją mocno.
- Idę spotkać się z Francesscą.
- Dobrze, ale chwila, późno jest!
- Dobra, ale powiedziała że to bardzo ważne.
- OK, idź.
~Violetta~
Muszę spotkać się z Francesscą żeby ustalić lot do polski. Już widzę ją z oddali.
- Hej Fran. 
- Jeszcze śmiesz się do mnie odzywać, po tym co mi zrobiłaś? 
- O co ci chodzi?
- O twój pocałunek z Marco!
- Jaki pocałunek? Nigdy w życiu nie zdradziłabym już Leona.
- Co ty sobie myślisz? Że zaprzeczysz a ja ci uwierzę. Mylisz się. 
- Fran. Ja nie wiem co ci Marco naopowiadał ale to na pewno nie byłam ja.
- Wyraźnie mówił. "Nie mogę już z tobą być bo jestem z Violettą"
- To nie ja. Musisz mi uwierzyć.
- Nie wierzę- szlochała- Jak mogłaś mi to zrobić?- pobiegła do domu.
Co jej ten Marco naopowiadał? Ja się z nikim nie całowałam i to jest moje zdanie. Fran powinna mi uwierzyć ale każdy może mieć wątpliwości. Weszłam zdenerwowana do domu. Popłakałam się i udałam się do pokoju który miał być dla naszego dziecka.
- Violu, poczekaj. 
- Jak ona mogła mnie o to obwiniać?
- Ale o co chodzi?
- No ja też nie wiem....- szlochałam- Bo ona mnie oskarżała o to że całowałam się z Marco!
- Co? Naprawdę?
- Nie.. To jego głupi zart. Marco chce żeby Fran było przykro.
- Musimy to jak najszybciej wyjaśnić. Nie może tak dalej być. 
Razem poszliśmy do Marco. Otworzył nam ze złowieszczą twarzą.
- Wchodźcie.
- Marco, przez ciebie stracę przyjaciółkę!
- Co? Przyznaj sie. To co mówiłem jest prawdą- przybliżał się do mnie.
- No dobrze. Całowałam się z Marco, ale to było dawno.
- Dwa dni temu.
- Violetta, co tu się dzieje? Znowu mnie zdradziłaś? Tym razem ci nie wybaczę.
Wyszedł wkurzony z domu Marco.
- Leon- szlochałam.- Widzisz co zrobiłeś?- szlochałam dalej- Leon, poczekaj. 
- Możemy być teraz razem- przycisnął mnie do ściany.
- Zostaw mnie!- oderwałam się. 
Wyszłam za Leonem i złapałam jego rękę.
- Nie tym razem- puścił ją. 
- Ale Leon... 
Biegłam za nim do domu. On zaczął pakować walizkę.
- Leon, ty nie możesz.. Nie zostawiaj mnie- popłakałam się. 
- Mogę. Nie będziesz już mnie oszukiwać. Bo nie będę twoim chłopakiem. Nie mam zamiaru być z kimś kto mnie zdradza na boki.
- Ja cię potrzebuję.
- Poradzisz sobie sama.
Włożył parę ciuchów i udał się do drzwi.
- Wybacz mi.
- Violu, nie chcę zebyś dalej mnie raniła. Kocham cię ale to nie ma sensu..
- Zostań. Obiecuję że cię nigdy nie zdradzę. 
- Obiecanki cacanki. Mówisz tak ciągle. I ciagle te obietnice są łamane.
Otworzył klamkę. Ja go złapałam za rękę. 
- Proszę.
- Nie. Puść mnie. 
Gdy on wyszedł ja rozpłakałam się. Nie mogę uwierzyć że za taki mały przekręt wszystko się zmieniło. Nie wiem jak będzie wyglądało moje życie bez niego..
 ---------------------------------------------------------
Zrobiłam dużo emocji. I zamieszanie. Mam nadzieję
że wam się podoba. Wróciła mi jakaś tam wena.
NEXT= 7 KOMCI.
Czekam z niecierpliwością <3
Wasza Blanco! :D

8 komentarzy:

  1. Fajny<3
    Chcę teraz Diegolettę. :3
    Czekam na nexta c:.

    / W. ♦

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny rozdział
    Ale ja kocham Leonette
    Czy mi się wydaję czy teraz wszyscy przeżucają się na Diegolettę
    Nie wiem dlaczego ale zaczyna mnie to już denerwować
    Diego jest spoko ale on w drugim sezonie okłamuje Viole i knuje z Ludmiłą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się w 100 %. Też mam to dziwne wrażenie ..

      Usuń
    2. Zgadzam się z powyższym. Gdzie nie wejdę to Violka z Diegiem. A Leon w odstawkę. Ja do Diega nic nie mam ale denerwuję mnie szybkie i pochopna zmiana zdania, nie urażając przy tym nikogo.
      Rozdział piekny ale i smutny;p
      Czekam na kolejny ;*
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. :C Będą jeszcze razem? W końcu to blog o Leonetcie :C
    Czekam z niecierpliwością kolejny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Boze jeszcze sie popłakałam hahha xD
    Czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super zapraszam do mnie
    http://www.podwojnamilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Liczy się dla nas każdy komentarz!