Gość wraca po weekendzie i widzi, że obok siedziby jego firmy stoi
ogromny kort tenisowy, mnóstwo widzów, na parkingu same eleganckie
limuzyny, Rollsy i Bentleye, a na korcie Kuzniecowa z Sereną Williams.
Stanął jak wryty, po chwili wbiega do biura i wrzeszczy do wspólnika:
- Co jest grane?!
A ten, jakiś niewyraźny, mówi:
- Wiesz, złapałem złotą rybkę...
- Pożycz mi ją!
- OK, ale uważaj, trochę jest przygłucha...
Gość biegnie z rybką do domu i mówi:
- Chcę mieć górę złota!
I za chwilę ma górę błota.
Biegnie wkurzony z pretensjami do wspólnika. A ten na to:
-A co ty myślisz? Że moim życzeniem był "wielki tenis"?
hahhahahahaha xD
OdpowiedzUsuńSpoko :)
OdpowiedzUsuń