wtorek, 24 grudnia 2013

Rozdział 9 ~Niecny plan~

~Czasem żadne plany nie działają, ale jak Tobie na czymś zależy, to na pewno coś wymyślisz~

~Violetta~

Pobiegłam do domu, a tam był Federico i jak nic se herbatkę pił! CO on sobie myśli? Ja tu zapłakana przychodzę a on pije herbatę? ( jak coś to Fede to brat Vilu, nie wiem czy napisałam ale niech tak będzie )
- Violetta?! Co ci jest? - zapytał i przestał pić swoją świętą herbatkę xD
- Jak to co mi jest? Mówiłam ci że twój przyjaciel Leon to debil -.-
- Nie! Nie mówiłaś.
- A czy to ważne? Zdradził mnie i z nami koniec!
- A był w ogóle początek? ! Bo ja nic o tym nie wiem. Co mnie ominęło?- spojrzałam na niego z taką miną że GRR...
- Dużo było, byliśmy razem a on mnie z tą chwalipiętą Larą zdradził!
- ON I LARA?! Przecież on jej nienawidzi :O
- Ale...
- Nie ma żadnego ALE! Lepiej idź go przeprosić, że mu nie zaufałaś. MOMENT... KTO CI POZWOLIŁ Z NIM CHODZIĆ?
- JA?
- A moje zdanie się nie liczy?
- W tych wypadkach... Nie :l
- Osz ty. Idź już go przeprosić.
- Fede, nie rozumiesz, że to ON ze mną zerwał?
- Zerwał z tobą dlatego, że mu nie zaufałaś i zepsułaś ich ławkę. - że co? Zepsułam naszą ławkę? Ale on zepsuł NAS. Chwilunia.
- A skąd wiesz o ławce? - właśnie.
- Yyyy... No dobra Leon mi powiedział- usiadłam obok niego.
- Nie wiem, na prawdę nie wiem, co mam zrobić... Przeprosić go? Czy może poczekać aż nie wiem, on za mną zatęskni?
- Może, ja mu powiem, że strasznie za nim tęsknisz.?
- Możemy spróbować.
4 godziny później

~Federico~

Zadzwoniłem do Leona. Powiedział że to wina Violetty i że ma go przeprosić. Plan nie wypalił... Chyba pozostanie tylko jedno rozwiązanie... Trzeba zrobić coś, żeby Leon był zazdrosny o Violettę. Tutaj tylko pomoże Diego. Możemy go ten raz oszukać i mu powiedzieć, że Violetta wybrała jego, a nie Leona. A potem Diego i tak coś zepsuje i Leon i Violetta będą razem. Ummm... jestem mądry! xD 
- Violetta, posłuchaj, mam taki plan- opowiedziałem jej to wszystko.
- No nie wiem... Wolałabym do niego wrócić nie raniąc uczuć innych. Ale w sumie, rzeczywiście Diego na pewno coś zepsuje.
- No, to idź się ładnie ubrać i idź tam gdzie on zazwyczaj chodzi.
- Czyli gdzie? 
- W parku, na tych schodach.
Parę minut później, w parku, na schodach ;p

~Diego~

Naprawdę zależy mi na Violettcie. Ja ją tak kocham, nie wiem dlaczego wybrała Leona. My tworzylibyśmy zdecydowanie lepszą parę. Chciałbym ją zobaczyć. Violetta! O matko! Spadła ze schodów! Lecę jej pomóc! Mam nadzieję, że nic jej nie jest.!

Violetta

Aua!!! To boli! Na szczęście, Diego mnie uratował. Nie wiem, co ja bym bez niego zrobiła... 

Leon

Violetta? Diego? Co? I to jest Violetta. Wiedziałem, że taka jest. Na początku tak mnie kocha, przeprasza, a potem? Diego ją niesie na rękach? Jak ona mogła? Ummm... To ja bym chciał ją nosić na rękach! Jestem... Jestem... TAKI ZAZDROSNY!!! 

Diego

- Violetta, musimy jechać do szpitala! Ty mogłaś złamać sobie nogę!- powiedziałem, troszcząc się o nią.
- Nieeee... Mi na pewno nic nie jest. Może mam jakiegoś guza, czy coś, ale nic więcej. 
- Trudno, jedziemy.

Leon

Widziałem, jak Diego "włożył" Violę do auta. Chyba już ją straciłem. 
Violetta
 Czekamy na wyniki. ( miałam prześwietlenie ) Mam nadzieję, że to nic groźnego. Bo rzeczywiście, strasznie mnie boli noga. 
15 min później
Dostaliśmy wyniki. Otworzyłam kopertę i okazało się że...
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Drugi rozdział dziś ^.^ A wiecie, że mam prawdziwego SKYPE ASHLEY TISDALE :D Troszeczkę zmieniłam styl pisania. Ale adminki tak nie muszę robić. Ja tak robię, bo wg mnie tak ładniej ^.^
// ulvien

5 komentarzy:

  1. no dość interesujący plan Fede;d
    Czekam na dalszy rozwój akcji ;)
    pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Co jej jest??????
    Dieletta
    Federico
    Biedny Diego będzie tak oszukany.
    Miałam zapytać o to co Marthina, gdzie Cassi Resto Comello?????
    Czekam na next, choć przeczytam go dopiero w nowym roku ...
    Viola Castilo

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie to zrobiłaś z tym planem :D
    Ale z Cassi serio dziwne - nie ma jej od tygodnia.
    A tydzień ja i ona jesteśmy adminkami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi pisze, ze nie ma czasu.... Ale jak w sobote nie napisze to bedzie musiala miec dobre wytlumaczenie...

      Usuń
    2. Ja nie rozumiem...
      Zgłasza sie na adminkę..
      Potem nic nie pisze...
      Nie, że coś do niej mam, bo skoro współpracujemy lepiej by było gdybyśmy się zaprzyjaźniły...

      PS. Wesołych świąt!

      Usuń

Liczy się dla nas każdy komentarz!