Postanowiłam wrócić do Argentyny. Tam są moi przyjaciele- ci których kocham. I Leon- który cały czas jest we mnie zakochany mimo moich zdrad.
- Violetto! Tęsknimy. Wróć do Argentyny. Tam jest twoje miejsce.
- Wiem Francessco. Dlatego jadę z tobą- przytuliłam ją z wzruszeniem.
Tak bardzo tęskniłam za nią. A teraz już nigdy się nie rozstaniemy. Będziemy zawsze i wszędzie razem. A z Leonem porozmawiam. Cały czas jest dla mnie ważny, i zawsze był. Niepotrzebnie się tu zjawiałam. Nie powinnam w ogóle wyjeżdżać. Dlatego wracam. Wracam tam skąd przyjechałam. Wracam tam gdzie się urodziłam. Wracam tam gdzie poznałam moich najlepszych przyjaciół i kochanego Leona. Ta przeprowadzka to był błąd, i dopiero teraz to sobie uświadomiłam.
- Tak bardzo się cieszę. Czekałam na taką odpowiedź!- wzruszyła się.
- Fran, ty nie wiesz jak bardzo mi cię tu brakowało. Zresztą Leona też.. Bardzo przepraszam, że na ciebie naskoczyłam gdy dowiedziałam się...- umilkłam bo mi przerwała.
- Nie mówmy o tym. Zapomnijmy. A teraz ubieraj sie bo za pół godziny wylatujemy.
Jeszcze raz przytuliłam ją. Tak mi tego brakowało. Nie wiem jak mogłam zostawić swoją najlepszą przyjaciółkę.. I chłopaka którego kocham.. Nie wiem jak mogłam się tak pomylić...
- Naprawdę ty i Leon macie...- znowu mi przerwała.
- Nie myśl o tym- szepnęła i przytuliła mnie jakby mnie odzyskała.
Ubrałam kurtkę i buty jesienne. Wsiadłyśmy do pierwszego lepszego samolotu i czekałyśmy na lądowanie. Nie wiem jak mogłam się tak pomylić. Po parunastu godzinach wysiadłyśmy.
- Zamknij oczy, Violu- powiedziała Francessca.
Lekko zamknęłam oczy nie patrząc co się dzieję. Słyszałam tylko głosy- były mi znajome. Później wszyscy ucichli.
- Otwórz oczy - wolno otworzyłam oczy i zobaczyłam moich wszystkich przyjaciół. Wszystkich z Buenos Aires.
- Francessco, dziękuję ci- przytuliłam ją.
- Camila, Maxi! Jak ja za wami tęskniłam!- przytuliłam ich obojga na raz.
Odwróciłam się na bok i tam czekała Ludmiła i Naty.
- Violetto, tak bardzo za tobą tęskniłam! Przepraszam cię, za moje błędy. I że przeze mnie cierpiałaś- przytuliłam ją. Od teraz to także moja przyjaciółka.
- Violu zamknij oczy- rzekła Naty.
Poczułam jak ktoś dotyka mojej ręki. Powoli otworzyłam moje wspaniałe oczęta. Bałam się je otworzyć ale w końcu się odważyłam. Obróciłam się i ujrzałam chłopaka z zielonymi oczami. Wiedziałam kto to jest.
- Leon, ja..
- Ci..- uciszył mnie- Popełniłem wiele błędów, wiem. Ale bardzo cię kocham. Nigdy nie spotkałem takiej dziewczyny. Gdy ujrzałem cię pierwszy raz wiedziałem że już zawsze będziemy razem. Daj mi drugą szansę..- ja stałam oniemiała. Co powiedzieć? Przecież go kocham. Przecież to mój wybranek. Nie mogę stać i nic nie mówić.
- Ja też cię kocham- pocałowałam . Od teraz nikt nas nie rozłączy. Wreszcie czuję się wolna.
---------
Bym chciała kogoś przeprosić-
Majkę. Przepraszam, że chciałam
cię usunąć z ekipy. Wcale tego nie
chciałam. Postanowiłam spełnić twoje
marzenie, mówiłaś że bardzo byś chciała
mieć bloga z fanami. No i masz.
A więc oddaję ci bloga. Byłam
wymagająca ale teraz ciebie zmieniam
w właścicielkę i ty nim rządzisz. Wiem
jak ci zależy na tym blogu. I że gdy
się kłócimy nie jesteś zadowolona ale
chcę to naprawić i zmienić. Właśnie
przez to co teraz robię. Ten blog, jest twój.
Dbaj o niego. Już nie będę wymagająca,
bo mnie nie będzie. Nikt mnie tu nie chce
a ciebie uwielbiają. Dlatego powierzam
ci tego bloga. Nie chcę nic wzamian.
Chcę tylko, twojego szczęścia. Zawsze
byłaś dla mnie jak siostra nawet jak
przechodziłyśmy przez nasze kłótnie. Chcę
to naprawić więc oddaję ci bloga. Mam
nadzieję, że będziesz się nim opiekowała
należycie. Wierzę w ciebie. Odnieś sukces
ale mnie już tu nie będzie. Teraz
ten blog należy do ciebie. Wiem,
to duże poświęcenie, ale należy ci
się to.
♥/T;*
- Zamknij oczy, Violu- powiedziała Francessca.
Lekko zamknęłam oczy nie patrząc co się dzieję. Słyszałam tylko głosy- były mi znajome. Później wszyscy ucichli.
- Otwórz oczy - wolno otworzyłam oczy i zobaczyłam moich wszystkich przyjaciół. Wszystkich z Buenos Aires.
- Francessco, dziękuję ci- przytuliłam ją.
- Camila, Maxi! Jak ja za wami tęskniłam!- przytuliłam ich obojga na raz.
Odwróciłam się na bok i tam czekała Ludmiła i Naty.
- Violetto, tak bardzo za tobą tęskniłam! Przepraszam cię, za moje błędy. I że przeze mnie cierpiałaś- przytuliłam ją. Od teraz to także moja przyjaciółka.
- Violu zamknij oczy- rzekła Naty.
Poczułam jak ktoś dotyka mojej ręki. Powoli otworzyłam moje wspaniałe oczęta. Bałam się je otworzyć ale w końcu się odważyłam. Obróciłam się i ujrzałam chłopaka z zielonymi oczami. Wiedziałam kto to jest.
- Leon, ja..
- Ci..- uciszył mnie- Popełniłem wiele błędów, wiem. Ale bardzo cię kocham. Nigdy nie spotkałem takiej dziewczyny. Gdy ujrzałem cię pierwszy raz wiedziałem że już zawsze będziemy razem. Daj mi drugą szansę..- ja stałam oniemiała. Co powiedzieć? Przecież go kocham. Przecież to mój wybranek. Nie mogę stać i nic nie mówić.
- Ja też cię kocham- pocałowałam . Od teraz nikt nas nie rozłączy. Wreszcie czuję się wolna.
---------
Bym chciała kogoś przeprosić-
Majkę. Przepraszam, że chciałam
cię usunąć z ekipy. Wcale tego nie
chciałam. Postanowiłam spełnić twoje
marzenie, mówiłaś że bardzo byś chciała
mieć bloga z fanami. No i masz.
A więc oddaję ci bloga. Byłam
wymagająca ale teraz ciebie zmieniam
w właścicielkę i ty nim rządzisz. Wiem
jak ci zależy na tym blogu. I że gdy
się kłócimy nie jesteś zadowolona ale
chcę to naprawić i zmienić. Właśnie
przez to co teraz robię. Ten blog, jest twój.
Dbaj o niego. Już nie będę wymagająca,
bo mnie nie będzie. Nikt mnie tu nie chce
a ciebie uwielbiają. Dlatego powierzam
ci tego bloga. Nie chcę nic wzamian.
Chcę tylko, twojego szczęścia. Zawsze
byłaś dla mnie jak siostra nawet jak
przechodziłyśmy przez nasze kłótnie. Chcę
to naprawić więc oddaję ci bloga. Mam
nadzieję, że będziesz się nim opiekowała
należycie. Wierzę w ciebie. Odnieś sukces
ale mnie już tu nie będzie. Teraz
ten blog należy do ciebie. Wiem,
to duże poświęcenie, ale należy ci
się to.
♥/T;*
Nie Wika, nie zostawiaj mnie i Werkoss samą z tym blogiem! Dzięki tobie ten blog zabłysnął! Nie mów nawet że ciebie ni lubią! Wika masz tylu fanów. Nie psój tego, nie opuszczaj nas, piszesz wspaniałe rozdziały! Bardzo będzie nam ciebie brakowało. Nie odchodź, proszę. I dziękuję że mi ufasz i wybaczam, ale nie przeżyję bez ciebie. Bez ciebie ten blog jest niczym! Proszę przemyśl to, ale rozsądnie! Nie pozwolimy ci odejść!
OdpowiedzUsuńNa twój blog wpadłam zupełnie przypadkowo i przeczytałam najnowszy rozdział. Bardzo mi się podoba, będę obserwować twojego bloga. Czekam na next i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuń